Dobry mocny wzmacniacz, urzekające wokale (Tracy Chapman przekonała mnie do kupna tego wzmaka;).
Mocy aż nadto, gałka wzmocnienia nigdy jeszcze nie powędrowała dalej niż do godz 12. Wzmacniacz ten w moim odczuciu gra dosyć neutralnie z trochę wysuniętą średnicą, nie wiem skąd są te zarzuty o wszechpotężnym basie, bas jest owszem, szybki precyzyjny, i zawsze tam gdzie powinien być. Przyznam nawet, że w kawałkach akustycznych niskie tony giną czasem pod natłokiem średnicy w której dzieje się bardzo dużo. Wzmacniacz gra szeroko, bardzo przestrzennie, kreuje fajną scenkę. Nie ma mowy o "ścianie dźwięku", każdy dźwięk ma swoje miejsce i nic się nie zlewa w bryłę,(bardzo selektywne granie). W środku jest zbudowany rewelacyjnie, solidne komponenty symetryczna budowa, duże odlewane radiatory za tę cenę naprawdę super. Dużo wyjść liniowych wszystkie pozłacane, posada dwa wyjścia przedwzmacniacza i może pracować jako końcówka mocy (nieźle się wtedy grzeje), tylko zworki łączące preamp i wzmacniacz są marnej jakości. Jedynie wygląd zewnętrzny trochę nudny, ale cóż takie już są te szare nady:)
Ostatnio lekko go "odświeżyłem" poprzez regulacje biasu, prądów spoczynkowych i wydajności prądowej (zabieg ten polecam posiadaczom nadów, wzmaki mają wejścia na pinki co zdecydowanie ułatwia "serwisowanie" wzmacniacza zgodnie z wartościami z instrukcji).